czwartek, 7 kwietnia 2011

"Historia mojego (nie)ciała" Karolina Otwinowska


Pomimo tego, że osobiście nigdy nie miałam styczności z zaburzeniami odżywiania, to jednak zawsze bardzo lubiłam literaturę faktu poruszającą tematy traktujące o anoreksji czy bulimii. Jak powszechnie wiadomo, nie są to tematy ani łatwe, ani przyjemne, wręcz przeciwnie - pokazują, z iloma ogromnymi problemami muszą każdego dnia zmierzyć się chorzy.

Przyznam szczerze, że do najnowszej książki Karoliny Otwinowskiej podchodziłam z dość dużą rezerwą, bowiem "Historia mojego (nie)ciała" to kontynuacja opowieści, którą autorka rozpoczęła książką "Dieta (nie)życia", wydaną w 2009 roku. Jako, że nie miałam okazji, aby ją przeczytać, obawiałam się, że nie zdołam się wczuć w klimat historii, że będę pozbawiona niektórych ważnych detali, które wpłyną na moją ocenę książki. Jednakże tak się nie stało, gdyż "Historia mojego (nie)ciała" to, można powiedzieć, odrębna opowieść, która w małym stopniu odnosi się do swojej poprzedniczki.

Karolina Otwinowska, zarówno autorka jak i główna bohaterka książki, to dwudziestodwuletnia studentka psychologii, która poprzez słowo pisane dzieli się z innymi swoimi przykrymi doświadczeniami. Są one związane z anoreksją, z którą Otwinowska walczyła przez ponad dziesięć lat. Jej zapiski dotyczą zarówno życia codziennego, jak i przebiegu choroby, leczenia oraz powrotu do normalności. Autorka opowiada czytelnikom swoją historię, szczegółowo omawiając przede wszystkim przyczyny anoreksji, zagłębia się także w mechanizmy jej działania oraz reakcje, które wywołuje ona w organizmie oraz psychice osoby chorej. "Historia mojego (nie)ciała" składa się w większości z luźnych przemyśleń, rozważań i podsumowań - Otwinowska rozlicza się z własnym "Ja", opowiadając jednocześnie czytelnikom, jak ciężką i wymagającą wielu poświęceń walką była walka z chorobą.

Z pewnością książka ta zainteresuje w największym stopniu tych, którzy osobiście mieli do czynienia z anoreksją i jej następstwami, aczkolwiek "Historia mojego (nie)ciała" to także zbiór wielu trafnych myśli oraz rozważań o życiu, z którymi niewątpliwie warto się zapoznać. Po przeczytaniu pozostaje mi jedynie podziwiać Otwinowską za jej wewnętrzną siłę, upór i wiarę w zwycięstwo, gdyż zdaję sobie sprawę, jak ogromnym wyzwaniem była dla niej choroba. Niełatwo wygrać z tak zahartowanym i podstępnym przeciwnikiem, szczególnie, kiedy stawką jest nasze własne życie.


 Recenzja napisana dla portalu Lubimy Czytać.