Laura St Lazare, siedemnastoletnia Haitanka, jest wychowywana przez surową babkę, która nie okazuje jej ani krztyny miłości. Gdy niespodziewanie okazuje się, że dziewczyna jest w ciąży, babka odsyła wnuczkę do Chicago, aby zamieszkała ze swą matką i tam urodziła dziecko. W świetle tych wydarzeń, Ameliné, dziewczyna pracująca w domu pani St Lazare jako reste avec, czyli dziewczyna do towarzystwa, również musi zmienić swój los. Opuszcza więc miejsce, w którym spędziła ponad dwadzieścia lat swojego dotychczasowego życia i wyrusza w nieznane...
Równolegle poznajemy trzecią bohaterkę, Melanie, która zamieszkuje jedną z najbogatszych dzielnic Londynu. Pomimo bogactwa i urody, której oprzeć nie może się każdy napotkany mężczyzna, dziewczyna nie czuje się szczęśliwa. Brakuje jej rodzicielskiej troski, ciepła i domowej atmosfery. Matka dba wyłącznie o siebie, a ojciec jest sławnym muzykiem, któremu brak zarówno czasu, jak i chęci na budowanie rodzinnych więzi. Pewnego dnia Melanie przekracza wytyczone jej granice, wskutek czego musi z dnia na dzień przenieść się do innego świata - świata Los Angeles.
Tak oto każda z bohaterek porzuca dotychczasowe życie i rozpoczyna wszystko od nowa...
Bardzo trudno streścić tę powieść w zaledwie kilku zdaniach, wspominając jedynie o najważniejszych elementach fabuły, nie zdradzając niczego ponad to. "Gorzka czekolada" to opowieść wielowątkowa, w której przeplatają się losy trzech kobiet. Z pozoru ich historie mają ze sobą niewiele wspólnego, lecz wraz z rozwojem akcji ich ścieżki życiowe powoli zaczynają się krzyżować. Po przeczytaniu kilkudziesięciu stron otrzymujemy ogólny zarys poszczególnych postaci. Doskonale dostrzega się różnice pomiędzy trzema głównymi bohaterkami - Laura to osoba, która pomimo wszelkich kłopotów potrafi radzić sobie z życiem na swój własny sposób, dzięki czemu zawsze udaje jej się wyjść na prostą; Ameliné, choć boi się zmian i nie zna świata poza domem swojej chlebodawczyni, w rzeczywistości jest gotowa do podejmowania wyzwań i spełniania marzeń; Melanie, mimo pozornie uśmiechniętej twarzy, jest niezwykle samotna, pragnie bliskości drugiego człowieka, marzy o prawdziwej miłości, jakiej jeszcze nigdy nie zaznała. Wszystkie te postacie, choć tak od siebie różne, łączy jedno: każda z nich stoi u progu dorosłego życia. A my, czytelnicy, zagłębiając się w lekturę, towarzyszmy im na drodze ku dorosłości, a następnie śledzimy ich poczynania w świecie dojrzałych ludzi.
I mimo iż bohaterki wykreowane przez Lesley Lokko da się lubić, a co więcej - dość szybko zyskały one moją sympatię i nie straciły jej do końca powieści - muszę przyznać, że ilość problemów, którymi "obdarowała" je autorka jest tak ogromna, iż z pewnością niełatwo byłoby mi je wszystkie teraz wymienić. Fakt ten niekorzystnie wpływa na odbiór książki, gdyż cała historia staje się odrobinę nieprawdopodobna, miejscami wręcz przypomina jedną z brazylijskich telenowel. Mimo tego (a może właśnie dzięki temu?), „Gorzka czekolada” jest naprawdę dobrym czytadłem, idealnym dla chwili relaksu i odprężenia. Doskonale sprawdza się w pochmurne dni, kiedy trzeba czymś wypełnić wolno upływający czas. Dodatkowym smaczkiem w tej powieści jest wielokrotna zmiana miejsca wydarzeń, dzięki czemu mamy okazję odwiedzić zarówno opływającą w luksusy Amerykę, jak i ogarnięte wojną Haiti, piękną Francję, pochmurną Anglię, a nawet egzotyczną Ghanę.
„Miłość, seks, przygoda, wielki świat. Czy trzeba czegoś więcej?"* Jeśli uważacie, że to wystarczy, to zachęcam do sięgnięcia po "Gorzką czekoladę", która pokazuje, że życie niekoniecznie musi być ani gorzkie, ani - tym bardziej - słodkie.
*"Daily Express"
19 komentarze:
Nie dla mnie niestety
Raczej sobie ją odpuszczę, to chyba nie jest książka dla mnie;)
Chętnie przeczytałabym tę książkę. Widziałam ją chyba nawet w jakimś sklepie ostatnio, ale jak zwykle brakuje mi pieniędzy.
Szczerze mówiąc okładka i hasło reklamowe niezbyt zachęca, ale twoja recenzja już bardziej - może się skuszę, gdy ją gdzieś wypatrzę ;)
Bohaterki są mniej więcej w moim wieku, więc z zainteresowaniem będę śledzić ich perypetie - przynajmniej tak sądzę.
Co do "smoczych" opowieści - mnie "Eragon" zaintrygował, drugi tom niedawno skończyłam i niesamowicie mi się podobał. Cóż, o gustach się nie dyskutuje ;)
Muszę o niej pamiętać ;)
O, to zdecydowanie książka nie dla mnie.
już o niej słyszałam. ale nie jestem przekonana, czy by mi się spodobała. Chyba raczej nie dla mnie.
Nie jestem do niej przekonana. Jakoś odrzuca mnie fakt iż jest to pomieszanie historii 3 kobiet. Ostatnio nie mogę się połapać w takich książkach ;)
A mnie ta powieść niesamowicie sie podobała.
Podoba mi się pomysł z pomieszanymi historiami trzech kobiet ;) Jeśli się uda, z chęcią przeczytam ^^
Dusia - racja, nie dyskutuje, acz porozmawiać można:) Po drugą część "Eragona" nawet nie chcę sięgać, bo a nuż umrę z nudów :P
Nie słyszałam jeszcze o tej książce i nie wydaje mi się żeby mnie zainteresowała. Raczej nie przeczytam.
gorzką czekoladę bardzo lubię, choć zawsze po niej kicham, dlatego po książkę, mimo jej drobnych minusów, też chętnie przeczytam.
Zaciekawiłaś mnie i będę jej szukała
Chyba sobie odpuszczę. Choć nie przeczę, że w przyszłości mogę po nią sięgnąć;)
Pozdrawiam ciepło;)
Wydaje się być ciekawa. i jeśli znajdzie się na moim stosiku to chętnie :)
Myślę, to pozycja idealna na deszczowy dzień. Jeśli trafię, z chęcią sięgnę ;)
Czuję, że ta książka może przypaść mi do gustu. Dziewczyny które porzucają dotychczasowe życie, to coś interesującego. Poza tym kocham słodką czekoladę i gorzki grapefruit.
Prześlij komentarz